Co zrobić, gdy w naszym pojeździe przepalą się żarówki? Można udać się do warsztatu, w którym fachowcy dokonają wymiany i skasują za to odpowiednią sumę. Można też zająć się tym samodzielnie, co nie musi być zadaniem skomplikowanym. Sporo zależy od tego, ile lat ma nasz samochód. W większości modeli produkowanych do mniej więcej 1998 roku wymiana żarówek wymagała otwarcia maski. Nowsze pojazdy to już inna bajka. Czasami trzeba w nich zdjąć obudowę filtra powietrza, wyciągnąć akumulator, a nawet zdemontować całą lampę.
Innym rozwiązaniem praktykowanym przez producentów jest dostęp do lamp za pośrednictwem klapek ukrytych w błotnikach przednich kół. Wówczas przed wymianą należy skręcić koła w odpowiednią stronę, by uzyskać swobodniejszy dostęp do instalacji. Pierwszy krok przy samej wymianie to zdjęcie osłony przeciwkurzowej. Następnie należy wypiąć ostrożnie kable zasilające, a gdy to zrobimy wyciągamy cały element. W przypadku żarówek halogenowych nie wolno dotykać ich ręką – wszelkie zabrudzenia są zdolne skrócić żywotność.
Żarówki wypinamy z gniazd ostrożnie, zwracając uwagę na sposób montażu. Element mogą blokować blaszane zatrzaski lub sprężynujący drut. Montując nową żarówkę, uważajmy na to, aby siedziała ona równo w gnieździe. Nie może być odchylona względem pierwotnego położenia, ponieważ nie zadziała prawidłowo, a niewłaściwie skierowany strumień światła może nie spełniać swojego zadania w czasie jazdy. Wymieniając żarówki lamp tylnych, zwykle trzeba zacząć od demontażu tylnej części tapicerki wewnątrz bagażnika.